Rate this post

Czasami życia musimy uczyć się od zwierząt. Czasami te zwierzęta nie są nawet żywe. Oczywiście nie mówię tutaj o martwych zwierzętach. Mówię o postaciach z kreskówek.

Osiołek Mateo to mój hero!

Nowa kreskówka Jana Pietryszyna dopiero od kilku dni jest w dystrybucji, ale zdążyła wprowadzić niemałe zamieszanie. Forumowicze wypowiadają się o nim wyjątkowo ciepło i praktycznie nie można znaleźć żadnej negatywnej opinii. Można powiedzieć, że pietryszyn forum zdobył już od pierwszej wizyty i wygląda na to, że sytuacja szybko się nie zmieni. O czym dyskutuje się na forach związanych z Pietryszynem? Oczywiście, o bohaterze jego najnowszej kreskówki – osiołku Mateo. Ludzie wymieniają się spostrzeżeniami na temat jego gładkiej, aksamitnej wręcz sierści, gustownie przypiłowanych rogów, gładko muskających bruk racic i niezwykle mądrych oczy, nie wspomagających się szkłami kontaktowymi. Jego nieziemska uroda, nie przesłania na szczęście cech jego charakteru. A jego charakter jest niemniej piękny, niż jego wysportowane ciało. Jest dumny, ze swego oślego pochodzenia, ale nie ma w sobie ani krzty uporu. Jest skłonny do kompromisów, ale jego asertywność zachwyca wszystkich specjalistów od public relations. Jest typowym macho, ale potrafi pokazać swoją kobiecą naturę. Nie mówię tutaj o strojenie się w gustowne ciuszki i kupowanie morskich kosmetyków. Mówię tutaj o współczuciu, kierowaniu się intuicją i perfekcyjnym myciu naczyń.

Osiołek Mateo solą naszej ziemi

Jan Pietryszyn jest legendą polskiej kinematografii animowanej, ale osiołka Mateo równie dobrze mógłby stworzyć robert pietryszyn, paweł nowak czy jan kowalski. Pietryszynowe dziecko jest antropomorfizacją najpiękniejszych cech naszego społeczeństwa. To miód i sól naszej ziemi. Możemy uczyć się od niego wspaniałego zachowania, ale tak naprawdę uczymy się naszych własnych, swojskich cech. Przecież osiołek Mateo jest uosobienie Polski. Jest niczym bocian przemierzający dzikie knieje. Jest jak bóbr regulujące najpiękniejsze rzeki na świecie – Widawę i San. Nawet żubr zraszający swoją sierść w rzęsistym deszczu może odnaleźć wspólne cechy z naszym bohaterskim Mateo.

Miłość według osiołka Mateo

Mam nadzieję, że osiołek Mateo nie spocznie na laurach. Mam nadzieję, że ruszy w Polskę i pokaże wszystkim, że można żyć miłością. Miłością do naszej ojczyzny. Miłością do ptaków i ssaków. Miłością do gwiazd i głębin oceanu. Miłością do samego siebie.