The Awakened
Jeśli tworzone są gry RTS to raczej trzymające się jednego kanonu. Producentom nie chce się wymyślać czegoś nowego i bazują na sprawdzonych już elementach. Jednak nie każdy tak robi. Otóż mało znana firma Edgies zamierza zmienić nieco panujące zasady i tworzy grę The Awakened, w której znajdziemy połączenie fantasy z nowoczesną techniką. Czy będzie to połączenie udane, tego dowiemy się dopiero w przyszłym roku, a na razie postaram się wam przybliżyć nieco, o co w tej grze będzie chodzić.
Najpierw zacznijmy od fabuły, a trzeba przyznać, że ta jest dosyć intrygująca.
W pewnej części galaktyki znajduje się planeta Natrolis. Na niej żyje sobie spokojnie plemię jaszczurowatych stworów zwanych Sauronami. Sauroni są mocno opóźnieni w rozwoju i nie mają żadnej nowoczesnej technologii. Posługują się jeszcze mieczami i łukami. Jednak ich mocną stroną jest zaawansowana znajomość magii. Jaszczury żyją sobie spokojnie nie wadząc nikomu, aż to pewnego pięknego dnia ich planetę najeżdżają ludzie, którzy przemierzają galaktykę w poszukiwaniu planet pełnych surowców. Ludzie takie planety ograbiają ze wszystkiego, co się tylko da i pędzą dalej. Planeta Natrolis okazała się bardzo bogata w surowce, a że zamieszkiwali ją nie stanowiący, jakby się wydawało, żadnego zagrożenia Sauroni, więc ludzie pomyśleli, że szybko uda im się podbić całą planetę. Wyposażeni w najnowsze technologie i broń ludzie najechali Sauronów. Jednak zaskoczenie ich było niezmierne kiedy okazało się, że ten prosty lud, mimo iż nie dysponuje żadną nową bronią, dziesiątkuje oddziały ludzi. Okazało się, że magia Sauronów jest znacznie silniejsza niż broń ludzi. Walka była zażarta i być może doprowadziłaby w końcu do zwycięstwa jednej ze stron, gdyby nie pewien drobny szczegół. Otóż działania wojenne prowadzone na planecie obudziły zamieszkujące w jej trzewiach straszne i krwiożercze potwory, które po długim okresie uśpienia udały się na żer, nie zwracając uwagi, kto jest dobry, a kto zły w trwającym konflikcie. Początkowo próbowano z nimi walczyć, jednak szybko okazało się, że sami pojedynczo wiele nie zdziałają.
Tak przedstawia się fabuła gry Awakened. I trzeba przyznać, że brzmi jak początek dobrego horroru. Jednak gra nie będzie horrorem, a RTS’em, w którym walczyć będzie można trzema stronami konfliktu, a każda z nich będzie miała do przejścia aż 40 misji, co w sumie daje 120 misji!
Granie każdą ze stron będzie znacząco różnić się od innych stron konfliktu. Gra ludźmi będzie dosyć trudna. Mimo iż dysponują oni zaawansowaną technologią, to technologia ta kosztuje, co odbija się na ilości produkowanych jednostek. Ludzie są mocni, ale strata każdej jednostki będzie dla nich sporym ciosem, ponieważ wyprodukowanie nowej będzie kosztowne i czasochłonne. Zupełnie inaczej jest z Sauronami. Jednostki te są tanie i szybkie w produkcji, choć wcale nie takie słabe. W walce wręcz nie mają zbyt wielkich szans, ale kiedy spora ilość takich jednostek uderzy na ludzi, to może im zadać spore straty. Poza tym Sauroni korzystają z magii, choć na to potrzebne będą odpowiednie zasoby many. Sauroni zdobywają manę w dosyć dziwny sposób. Przerabiają na nią dusze poległych wrogów. Dlatego im więcej walczą, tym bardziej rosną w siłę. Oczywiście, nie zawsze da się znaleźć przeciwnika, albo samemu nie ma kim walczyć. Wtedy wysyłamy ludzi do specjalnych świątyń i oni modląc się uzupełniają nasze zapasy.
Jeszcze inaczej wyglądać będzie walka Obudzonymi. Ci nastawieni są wyłącznie na zabijanie, choć nie oznacza to, że nie mają swoich siedzib. Obudzeni karmią się ciałami pokonanych, jednak nie muszą tego robić od razu po walce. Po prostu zawijają pokonanych w kokony i odkładają na później.
Na razie gra jest we wczesnej fazie produkcji, więc nie można za wiele powiedzieć na temat jej wyglądu. Choć to, co mamy na screenach, wygląda całkiem nieźle.
Więcej informacji uzyskamy prawdopodobnie wtedy, kiedy gra będzie w bardziej zaawansowanym stadium produkcji, a że do premiery zostało jeszcze sporo czasu, więc i gra może się sporo zmienić.